poniedziałek, 11 kwietnia 2011

128.

Can I start again??
Czasami sytuacje, które mi się przytrafiaja przechodzą same siebie. Co krok słyszę, ze jestem szalona tylko dlatego, ze chce się bawić. Wiecie co? To będzie mój rok i nie chce go zniszczyć. Może nie będę się bawić całe dnie, ale spelnie swoje marzenia. Zobaczę, czy praca z dziećmi to jest to, co chce robic. Spędze zajefajny rok i tyle.
To dziwne uczucie. Eli jest mi cholernie bliski. I nie rozmawianie z nim przez ponad 100 godzin sprawia, ze wariuje. Nie wiedziałam, ze tak może być. Nie wiedziałam, ze mogę tęsknić za osoba, której praktycznie nie znam, a z która rozmowy sprawiają, ze sie śmieje i jestem szczęśliwa. Wiem, ze będzie mi z tym cieżko, ale nie mogę. Muszę mu powiedzieć, ze może być tylko przyjacielem. Bo ostatnio napisał, ze bardzo za mną tęskni i ze fascynuje go jako osoba. Ajj! Nie wierze, ze to wszystko się dzieje ;)

1 komentarz: