środa, 25 lipca 2012

Natalia się przeprowadza

2 pełne walizki, 3 duże torby. I wciąż za mało.
Moje Szwajcarskie życie toczy się nadal. Jutro przeprowadzam się do Uetikonu. Małej wioski, 2 minut od centrum Zurichu. Czyli nie tak źle:) Umowa podpisana, pozwolenie załatwione. Jak to powiedziała Pani z gemeinde: Witamy pierwszą Polkę w Uetikonie. :)
Po roku gadania tylko po niemiecku przyszedł czas na rok rozmów TYLKO po angielsku. Ale co tam :) Przeżyje, w koncu angielski na C1 mam :) Niemiecki będzie po godzinach :)
No dobra, fewor przygotowan do przeprowadzki.
Do następnego razu! :)

wtorek, 17 lipca 2012

Natalia zostaje w Szwajcarii

Zostaje. Nie dostałam się na studia. NAwet na germanistykę mnie nie chcą. Lepiej dla mnie. Spędze rok na nauce języka, aż w koncu nie pojde do szkoły tutaj. Wszędzie staram się szukać pozytywów. Tu także.
Jest jedna rodzina mną zainteresowana. Mną, jako nianią. Dobry początek. Modlę się, by mnie chcieli. Jak podpiszę umowę napiszę tu wszystko.
Co do podróży: Kocham Austrię. Spędzilam 4 fanstyczne dni w Innsbrucku. Miasto samo w sobie piękna, a atmosfera... Ahh!
Dziś mija 11 miesięcy w Szwajcarii. Cóż... Niczego nie żałuje!

wtorek, 3 lipca 2012

...

Pisze tego posta i piszę...
Ale cierpię na jeden wielki brak czasu, objawiający się  ciągłym spoźnieniem i zabnieganiem. Co nowego? No cóż... Zostaje w Szwajcarii na kolejny rok(tym razem szukam pracy jako niania) i potem na całe życie. Licze, ze nauczę się niemieckiego na tyle dobrze, by zacząć studiować i (potem), by żyć tu. Polska... Cóż, ostatni pobyt zamknął wszystkie otwarte drzwi. Zobaczyłam, ile straciłam, ale także ile zyskałam. Ludzie się odwrócili, ale ci najwierniejsi zostali. I ich kocham najbardziej.
Podróżowałam sporo. Niemcy, Holandia, Belgia. Zobaczyłam Kolonię - miasto, które pokochałam od pierwszego wejrzenia.
Obiecuje, jutro napisze więcej. Ale teraz, realnie nie mam siły.
Ale chyba nikt tego już nie czyta, haha