Kurcze, miałam dziś jazdy. I co? Jakaś kobieta wjechała mi w bok i czuje się dziwnie. Mam nogi jak z waty, odechciało mi się wchodzić do samochodu.
Aaaaaa! Jadę z koleżankami w czerwcu nad morze! Definitywnie i ostatecznie. Fajnie, nie?:) CZarny Młyn, dziewczyny, które mają głupawkę 24/7. Ah, to spełnienie moich marzeń. Zero facetów, wieś, 20 minut do morza! Ahhh!:)
Co do Elliego - napisałam mu, że znalazłam sobie kogoś i ten socjopata odczepił się ode mnie. Świr. Tyle.
Miałam wczoraj próbną maturę z historii sztuki - czemu wypracowanie jest tylko na 10 punktów??:(
Do osoby o nicku "." - j'essaie, mais comme tu le voir, mon français est terrible. Mais je travaille dur tous les jours;)
O jacie! O jacie! Ale nic się poważniejszego nie stało? Kurczę, nie dziwię Ci się, bo sama jestem w trakcie jazd i wyobrażam sobie, jakie to musiało być silne przeżycie. Takich sytuacji się najbardziej obawiam. Ale pozytywniej patrząc.. pierwszy raz już masz za sobą. ;)
OdpowiedzUsuńInstruktor krzyczał, czy coś?