piątek, 15 kwietnia 2011

125 i 124

Dziś ostatni dzien prawdziwej nauki. Ostatni dzien wystawiania ocen. Dowiem sie, co mam z polskiego i niemieckiego. I mam dziwne przeczucie, ze to bedą 2 najgorsze oceny na moim świadectwie- 2! Pogodzilam sie z tym. Nadrabiam z innych przedmiotów:)
Wczoraj odezwał sie do mnie... Uwaga... ELI! Napisal, ze nie jest z ta ciężarną dziewczyna. Schiza na maksa. Zobaczyłam, ze nie jest on dobrym człowiekiem. Zerwał z nią, bo nie chciał dotykać sie do dziecka, które nazwał 'it'. Nie mogę. Nie tak go sobie wyobrażałam. Myślałam, ze jest inny. Co za facet... Mówię mu, żeby walczył, jeżeli ja kocha, a ten, ze da sobie czas. Faceci... Nie stanę do walki, tylko poczekam, aż to sie rozwinie. Idiota. Na pytanie jak ja poznał: przez serwis randkowy. Mein Gott!!
Internet to zmora naszych czasów. Niby przydatny, ale zabiera to, co jest najważniejsze- kontakt interpersonalnym. Świat zniknie i zostaną po nas komputery (7.35, a ja mam rozkminy egzystencjalne. Niezła jestem ^^). Ja sama pisze bloga, ale dla ludzi, którzy mnie nie znają, a chcą wiedzieć, jak wyglada życie kandydatki na au pair.
No dobra! Rozkoszuje sie ostatnim poważnym dniem w szkole;)

1 komentarz:

  1. Co za gość.. aż mi się przykro zrobiło!
    Z tymi komputerami to racja. Ale niestety blog to fajna sprawa. ;)

    OdpowiedzUsuń