Ostatnio mam jakieś bardzo dziwne sny. Od momentu, jak Gosia, moja przyjaciółka, postanowiła na stałe wyjechac do Hiszpanii(studiuje iberystyke, była na stypendium i spodobało jej sie) zrobiło mi sie smutno. No, ale będę gdzie miała jeździć na wakacje. Ta Barcelona jest piękna:) przesliczna.
Wracając do moich dziwnych snów, to: śni mi sie moje dorosłe życie. Wiem, ze to brzmi dziwnie i żałośnie, ale śni mi sie moje życie. Od jakiegoś tygodnia. Najpierw śniło mi sie, ze wychodzę z jakiegoś budynku, wsiadam na rower i jadę do domu. Dom jest duży, na dole ma otwarta kuchnie, salon z kominkiem, dwa pokoje, kuchnia. I jak ktoś otwierał drzwi wejściowe, to sie obudzilam i od razu zapisałam ten sen. Po paru dniach śniło mi sie, ze po ogródku biega piatka dzieci, jakiś mężczyzna stał na tarasie z obecnym chłopakiem mojej przyjaciółki(tez miała 35 lat) a moja przyjaciółka ze mna w kuchni. Robiłyśmy obiad dla dzieci. Z tego, co wywnioskowalam, to trójka była moja, a dwójka jej. Masakra. Obudzilam sie, zapisałam. Kolejnej nocy śniła mi sie góra w tym domku: piec pokoi, dwie łazienki. Budzilam dzieci do szkoły i przedszkola. Pamietam ich imiona: najstarsza, 8- letnia Sophia(ku czci mojej babci, bo ona ma na imię Zofia), 5- letni Joseph(to chyba po dziadku, Jozefie) oraz 3- letnia Etollie. Potem robiłam im kanapki i ktoś mnie pocalowal w szyje. To chyba był mój mąż. Przystojniak xD. Znów sie obudzilam.
Dziś był kolejny. Wychodzę ze szkoły- tam pracuje, jako nauczycielka, chyba francuskiego, to wywnioskowalam z testów, które sprawdzalam. Potem pojawił sie mój mąż, który ma piękna, brązowa czupryne, zielone oczy... Normalnie mój anty ideał. Bo ja bym chciała mieć faceta z czarnymi włosami i brazowymi oczami. Ale cóż... Oby ten sen był proroczy, bo ta wioska była przesliczna i serio chciałabym tam mieszkać ;D
Tyle o snach. Teraz czekam na francuski i wyniki matur. No i mój babski wyjazd nad morze:)
Chyba sie rozpisalam :) trzymajcie sie gorrrraco!;)
fajosko! ponoć największe dzieła były oparte na snach artystów! :P
OdpowiedzUsuń