Miałam dziś egzamin ustny z rozszerzonego angielskiego. Pominmy moją grypę żołądkową. Miałam kompletnie zwalone tematy: o pracy- niezwykłe zawody, praca czasowa, dlaczego młodzi powinni pracować. Opisałam pracę, jaką podejmowałam. Masakra. Statystyka o preferencjach w wyborze pracy w Szkocji. Schiza, nie miałam zielonego pojęcia co mówić i jak to było ze sobą powiązane. Ale ja nigdy się nie poddaje i coś mówiłam. Ale temat prezentacji mnie zabił: 1) ktoś powiedział, że demokracja jest najgorszą ze wszystkich form rządzenia. Przedstaw za i przeciw.
2) W ostatnich latach wzrosła liczba zagrożeń srodkowiska. Które z nich są najważniejsze? Dlaczego?
Lubię politykę, ale nie po angielsku! A środowisko, to rzecz o którą modliłam się, bym nie dostała. Ale wzięłam politykę. MAtko, jakie ja farmazony pieprzyłam, za przeproszeniem xD że nie zgadzam się z tym, że demokracja wymaga ulepszeń. Takie centralne populistyczne wodolejstwo. Na pytanie dlaczego młodzi powinni głosować odpaliłam: Bo jesteśmy tym pokoleniem, które ma realne szanse na wprowadzenie zmian w naszym kraju. I czy chce zostać politykiem? Oczywiście, że tak. Zajmowałabym się socialem - by dzieci w przedszkolach i złobkach. I jakie widzę minusy demokracji w Polsce? Ludzie biorą pieniądze za rządzenie a nie powinni. Prezydent nie powiniem brać za to pieniędzy. A politycy powinni dosawać minimalną krajową.
Ile miałam punktów za to? 18! xD
brawuuura!
OdpowiedzUsuńwiesz, oni nie patrzą na to, co mówisz, tylko na poprawność językową :P
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej powinnam mieć od 0 do 10 punktów.
OdpowiedzUsuń