niedziela, 22 maja 2011

deszcz.

Mam fazę na deszczowe piosenki i nie tylko. Leżę na polance, gorąco, a mi z głośników leci: czekam, aż znów spadnie deszcz, lub I'm singing in the rain ;D ludzie przechodzą obok i się śmieją. Lubię, kiedy ludzie się śmieją;)
U mnie praktycznie-po-maturalne nudy. Cały czas nie doszedł do mnie wynik z rozszerzenia. PAmiętam, jak anglistka mówiła: Oj, Natalia, góra 12 punktów... A tu taki numer :D
Idę się opalać :D buziaki:*

4 komentarze:

  1. zazdroszczę, sesja puka do drzwi ^^ w sumie dlaczego tak długo czekasz z wyjazdem au pair skoro masz już wolne? chcesz sobie wakacje zrobić, czy jakiś inny powód? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam wyjechac w lipcu, ale moi hosci postanowili otoczyc opieka obecna au pair, która idzie na studia, a akademik bedzie miała od sierpnia. A ja w tym czase nauczę sie 'obsługi' maluszkow w zlobku mamy:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście szkoda, że musisz tyle jeszcze czekać. W sumie to jeszcze maaasa czasu! No ale może jakieś plusy z tego będą, min. własnie podszkolisz się w sprawach dzieciowych, zrobisz coś miłego w wakacje jeszcze w Polsce, itd.

    A co do deszczu. Kurczę, u mnie wczoraj spadł taaaki fantastyczny! Ostatnio wszyscy o nim mówią - albo, że spadł, albo, że chcieliby aby spadł. :) Czuję, że mi tego będzie w Madrycie baaardzo brakować. :P

    Powodzenia w Twoim oczekiwaniu, oby się nie dłużyło. ;)

    OdpowiedzUsuń