czwartek, 5 maja 2011

104

Hym... Chyba nie zdam matury z matmy. Zwaliłam tą, którą pisałam dzisiaj. Mimo tego, że nawet lubię matmę. Dziewczyny po wyjściu z sali płakały. Ja je uspokajałam, ale nie poskutkowało. Udało się tylko zamknięcie na poddaszu u jednej i rozczulałyśmy się nad sobą. 
No i opracowuje naszą ladies trip. It's going to be awesome! Nie możemy się doczekać. 
Mimo dzisiejszej porażki staram się nie przestawać uśmiechać :)
Jutro angielski - podstawa i rozszerzenie. I tego się nie boję!:)

2 komentarze:

  1. no jak patrzyłam na Wasz arkusz to był trudniejszy niż rok temu ;) ale trzymam kciuki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia ! ... Matmy bym nigdy nie zdała ..;/ Dobrze, że jej nie miałam na maturze :):):):):)

    OdpowiedzUsuń