poniedziałek, 1 sierpnia 2011

zmęczone szczęście

Jestem zmęczona. Zmęczona i szczęśliwa. Zmęczona, szczęśliwa i spełniona. Co dzień się uczę. Poznaję. Odczuwam. Widzę świat inaczej. Dorastam. Zmieniam się. Leczę złamane serce. Ludzie dają mi motywacje do działania. Tworzę. Jestem sobą. Jestem zbiorem zdań bezokolicznikowych.
Ostatnie dni były bardzo intensywne. Rocznica, wiadomo. Zostałam zaproszona na wywad do radia. Moje marzenie się spełniło. Zobaczyłam radio od środka. Nie potrzebuje nic więcej.
Inaczej patrzę też na relacje z Panem M. Dużo się dzieje. W niedzielę kupił mi obiad. Nie chciał, bym mu zwróciła pieniądze. Czemu? Bo jest gentelmanem. Nic romansowo-podobnego tu nie ma. Jest troska, jest przyjaźń. Cieszę się. Staram się to tak odbierać. To oznacza, że dorosłam.
Cieszę się. Bo najlepsze wciąż może przyjść! Trzymajcie się!!:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz