wtorek, 30 sierpnia 2011

niemoc tworcza

Ogarnęła mnie niemoc twórcza! Serio, tyle sie dzieje, a ja nie chce pisać.. Przepraszam Was za to bardzo! Dzieje się dużo... Aż za dużo! Znaczy...
Przez 10 miesięcy prowadzenia bloga dowiedzieliście się o mnie wiele - że jestem osobą pokręconą, która nie wie czego chce. Od dwóch tygodni wyczuwam zmianę - już wiem czego chce. Dlaczego? Bo tu mam carte blanche - nikt mnie nie zna, mogę być kimś innym - i to mi się podoba. Tutaj już nie udaje. W Zurichu żyje moje alter ego. Natalia, która chciała się bawić, ale się bała. A tu - nie, nie boję się. Nikt nie będzie mnie wytykał palcami. Nie mam łatki: uczennica i wolontariuszka. Jestem po prostu Natalią.
Co się wydarzyło? A no wydarzyło się to: miałam mega samotnego doła. Napisałam na fejsie, czy może jakaś au pair wyszłaby ze mną - i tak oto pojawiła się Mandy! 23 letnia au pair ze Stanów. Spotkałyśmy się, potem wróciłyśmy do swoich domów, by przygotować się do wyjścia. I co? Ano.. Host Mandy zaprosił nas na drinka do Wings - dość ekskluzywny bar, gdzie drinki kosztują od 18 chf w górę. To miłe, że za siebie nie zapłacilam, że nie wydałam kasy, bo imprezowanie tutaj jest b. drogie. Zostawiłam sobie na ten weekend:)
Około 22 rozdzieliłyśmy sie z hostem Mandy. połaziłyśmy po mieście, ja zdążyłam trochę się ogarnąć po 3 drinkach, a Mandy była pijana, ale ogarnięta. około 1 zagadała do jakiś kolesi, a ja gadałam z laską, co byla au pair w stanach, a potem kumpel kolesi od Mandy się do mnie przyczepił i zaczęłam z nim gadać. Flirtować. Po prostu, a to szepty do uszka, a to objęcie, a to trzymanie się za ręce. Flirt. Ale potem w barze... Zaczeliśmy się całować. Masakra. Dobrze, że zachowałam resztę zdrowego myślenia i na pytanie, czy chce iść do niego odpowiedziałam: nie, nie jestem łatwa. I jak wczoraj zobaczyłam jego zdjęcia na FB - niezły. Dobre lekarstwo na złamane serce! :D
Miałam kaca moralnego, ale chyba mi minęło. To mój rok i tyle! Chce wrócic do Polski i znów być ułożoną i grzeczną dziewczynką:P Ale wracam za rok:D
Trzymajcie się!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz