sobota, 27 listopada 2010

bla bla bla

Weekend! O boże! Wreszcie mogłam się wyspać, ale oczywiście obudziłam się 9^^. Po wczorajszej maturze z wosu wiem jedno - będę niezłą wodolejczynią, strzelcem i omijającą temat. No cóż, nie poszło. Ale, to tylko próbna matura, a WOSu uczę się dopiero rok...
Wkurzają mnie świąteczne reklamy. Ludzie, święta są dopiero za miesiąc. A już usłyszałam Last Christmas. Nieeeeeeeee! Ale za to śnieg padał. Czekam teraz, az  zasypie okolice. Bo mam wielką ochotę zrobic bałwana. Ulepić go.
Czemu? Nie wiem. Chce, żeby już był sylwester, bo chce, zeby ten rok się skończył. Ale nie, muszę jeszcze poczekać. Czekam, czekam.
Coraz bardziej myślę to tym, by nie zdawać podstawy z angielskiego czy niemieckiego, tylko z francuskiego. Nie, żeby to była jakaś fanaberia, ale ja bardzo lubię francuski. Ale nie!
Co do aupairowania? Nic. Żadnej rodzinki. Nieby mam przerwę, ale codziennie sprawdzam maile i czekam. I czekam... I się cholera nie doczekam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz