Kolejny dzień pod znakiem muzeum. Boże, jak ja sobie naładowałam akumulatory dziś. Tak, że do końca dnia jestem pełna energii.
Co do facetów... Matko... Jestem Natalia, niewyględna 18-latka z Warszawy. Dziś siedziałam w autobusie, skrobałam coś w zeszycie, po angielsku. Ktoś się do mnie dosiadł i zaczął do mnie po angielsku: oh, jak dobrze, że spotykam rodaczkę z Anglii. I weź tłumacz przez 20 minut, że jesteś polką i masz taką dziwną manię. Tylko mi może się coś takiego zdarzyć.
Pan M jest na urlopie. Juhu? Zdecydowanie tak. Niech sobie wypocznie.
A jutro babski terapeutyczny wieczór. Jak będę rano w dobrym stanie, to będzie cud:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz