środa, 23 lutego 2011

Ferie pod znakiem francuskiego

:)
Mam dobry humor, mimo tego, ze uczę sie calusienki czas. Polubilam to;)
Wczoraj moja mama rozmowiala z rodzinka ze Szwajcarii i jakby to powiedzieć: jest zachwycona. Mili ludzie, przyjaźnie nastawieni, ze sporym aupairowskim doświadczeniem. Tata nie jest zachwycony, ale rozumie moja decyzje. Cieszę sie;)
I mimo wszystko czekam na odpowiedz z Holandii. Jak powiedzą tak, ja powiem tak. Jeżeli nie, to bukuje bilet na lot do Zurichu.
No i w piątek mam egzamin na prawo jazdy. Nerwy wielkie, ale wszyscy mówią, ze dam radę. Skoro tak mówią, to prawda;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz