To fantastyczne zdanie usłyszałam dziś od hostki. Ma racje. Powinnam przestać zamartwiać się, że faceci mnie nei chcą. Zdarza się. Ale tylko po to, by potem pojawił się ktoś wspaniały :)
Wczorajszy wieczór utwierdził mnie w przekonaniu, że Zurich zmienił mnie i moje życie. Mieliśmy małe spotkanie Polaków - Ja, Ola, Kinga, Karolina, i taki Tomasz. No tak. Tęskniłam za pogaduchami po polsku w dużych grupach, al teraz.... Mam wrażenie, że to stanie się to bardzo częste. Ba! Bardzo mi się to podobało. A potem poznałam zajebistych gejów. Czy już wspominałam, że ich kocham? A więc kocham ich miłością ogromną :D
Poczułam się super wracając do domu, kiedy w okolicach(4 km od mojego domku) zepsuł się ostatni tramwaj do mojego domu. Nie chciało mi się nic robić, więc co Natalia zrobiła? Poszła na piechotę, a po chwili dołączył do mnie jakiś koleś. Tak się miło gadało :) to chyba był szczyt. Bo jak rano wstałam, ogarnęłam się, spojrzałam w lustro i powiedziałam jedno: Jestem zajebista. A co potrzebuje do szczęścia? Niewiele. Potrzebuje mieć przy sobie wspaniałych ludzi. A tutaj zdecydowanie takich mam. Oni dają mi siłę! :)
Tak więc... Jestem ostatecznie gotowa zamknąć za sobą złe czasy, tj: zapominamy o tym co było negatywne. Przyszłość jawi się w jasnych barwach. Szarość odrzucamy na bok. Zurich jest tym, co potrzebowałam. Jak ktoś się pojawi w moim życiu - będzie fajnie. Jak nie? Mam super ludzi w około. Nie mogę tego stracić.
Koniec zamartwiania się! Jest cudnie! :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń(usunęłam poprzedni komentarz bo zrobiłam błąd :P)
OdpowiedzUsuńHej, nie zamartwiaj się ja też przez pewien okres "rozpaczałam" że nie mam jeszcze chłopaka. Doszłam do wniosku że na razie mam jeszcze czas na wielką miłość, jest dobrze jak jest, bo jestem wolna i nic mnie nie trzyma dlatego postanowiłam znaleźć jakąś fajną rodzinę w Szwajcarii i po maturze się tam wybrać. Może uda mi się dołączyć do Waszego aupairowskiego grona, jeśli oczywiście wyrazicie na to zgodę :P
Pozdrawiam!