Było źle, jest lepiej. Chyba trochę przesadziłam. Nie upijam się co weekend. Ale jak mam ochotę się wyłączyć. Nie to, co moje koleżanki - w środku tygodnia dzwonią pijane..
W niedziele było spotkanie polskich au pair - uważam je za udane. Mało tego - znalazłam rodaczkę w okolicy.
Boże, nic się u mnie nie dzieje... aż mnie to przeraża, haha!
Kilka słów do poprzedniego posta. Kraje nas zmieniają. Ja widzę po sobie jak Niemcy mnie zmieniają. W Polsce nigdy nie pomyślałam, żeby iść na dyskotekę u tutaj - co tydzień jakieś party :)
OdpowiedzUsuńI picie na tygodniu nie jest za dobre.
Pozdrawiam, oraz zapraszam czasem do mnie :D