wtorek, 29 marca 2011

Live like there is no tomorrow!!:)

W życiu nie zalogowalabym sie na portal do spotkań. Ale przed wyjazdem to zrobiłam. Tak, by nawiązać przyjaźnie i nie być sama jak przyjade. Najpierw miałam oferty typu: do u want to have sex with me? Ught... Niedobrze mi sie robiło i miałam przestać, aż tu nagle napisał do mnie Eli. Gadalismy sporo czasu ze sobą(przez msn) i w niedziele mieliśmy rozmowę na skypie. Jaki on sympatyczny;) miły, śliczny(:D), wyrozumiały. Ma wady, jest taki dziwnie uprzejmy, ale co tam;) oczarowal mnie;) czemu zalogowalam sie na badoo? Od kiedy Moj kolega w trenach Kochanowskiego zauważył motyw Carpe Diem, postanowiłam zrobić to samo. Chwytac dzień.
Co do wyjazdu: umowa podpisana. Lot bedzie zabukowany na dniach. Wow! 4 tygodnie do matury, ja w czarnej d*pie z francuskiego. To zle. Ale jestem na prostej z matmy, polskiego, Anglika i sztuki. Dam radę. Wierze w siebie!!

1 komentarz:

  1. Tak właśnie trzeba żyć! Chwilą i czerpać z niej tyle ile się da (dobrego, ofc). Sama staram się tak żyć, choć wiadomo, nie zawsze wychodzi. ;)
    Na pewno dasz radę z maturką (mnie to czeka za rok..) trzymam za Ciebie kciuki!
    A jak nie będzie Ci się chciało uczyć, przypomnij sobie, że niebawem wyjeżdżasz. To na pewno zmotywuje!

    OdpowiedzUsuń