poniedziałek, 12 grudnia 2011

niech pali się świat...

No dobra, gdy emocje już opadły, gdy spałam ponad 4 godziny z powodu rozmyślań itp. (oraz wiadomości Adziora o 6.35 - i tak Cie kocham!!) Chciałabym wiedzieć, co jest ze mną nie tak. Albo inaczej, co jest ze Szwajcarami nie tak. Albo zarówno ze mną jak i Szwajcarami, haha!
Spotkaliśmy się, pogadaliśmy... Mam takie dziwne wrażenie, że było ok.. Ale tylko ok. Wydaje mi się, że on mnie tylko lubi. A ja po prostu mam w sobie tyle emocji. Na i pytanie: czemu on, do jasnej anielki, po 2 miesiącach zaproponował kawę, spotkanie?
On jest taki normalny, inny od facetów z którymi się spotykałam. Wiem, że mogę z nim pogadać, no i on ma przepiękne oczy. Zielono - brązowe. Śliczne. I jest wyższy, nawet jak jak jestem na obcasach. Jest kompletnie nie w moim typie, ale bardzo go lubię. Ma w sobie takie ciepło, że po prostu chce go przytulić, haha. Ale o nim myślę... cały czas... nie mogłam spać... Mogłam z nim gadać na każdy temat i on miał zawsze coś do powiedzenia. Wow. Facet jest świetny. I smiałam się... Jeżeli o mnie chodzi - było super. Nie wiem, jak z jego strony... Ale swoja droga - takim tempem, to spotkamy się jeszcze 4 - 5 razy w ciągu najbliższego roku, hahaha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz