wtorek, 27 listopada 2012

Strata?

Strach. Niezdecydowanie. Poczucie, ze dzieje sie cos zlego.
Mimo poczatkowej euforii, cieszenia sie z pozwolenia B, tego, czego bym teraz nie mogla zrobic. Ale w euforii pojawil sie zgrzyt. Poczucie tego, ze sie nie rozwijam. A rozwijac sie lubie. I brak tej szkolnej/uniwersyteckiej kreatywnosci.
Nie mam nic w Szwajcarii. Tylko moje ubrania. Nie mam mieszkania, nic swojego.
Tesknie. To normalne. Ale dlaczego tak mocno?

czwartek, 22 listopada 2012

November rain

Nie odzywalam się. Przepraszam. Sytuacja w pracy trochę mi się pokomplikowała. Ale jak coś się wyklaruje, to napisze.
Jestem teraz w Polsce, odwiedzam rodzinę. Oraz spotykam się z przyjaciółmi. Tęskniłam za nimi.Za Warszawą. Brak moich starych znajomych to cena jaką płacę za pobyt w Szwajcarii. Najchętniej wpakowałabym ich w walizki i wzięła ze mną.
Z facetami w Szwajcarii... Nudy! I to może nawet lepiej dla mnie :)