Komp mi padl. Ale dziekujemy Bogu za smartphony:D
Nowy Rok zaczal sie wysmienicie. Ogladalam fajerwerki w Zurichu, poznalam nowych ludzi. Pelen spontan. I pełnia szczescia.
Bedac w PL widze, czego mi brakuje w CH. Nie jest tego wiele. Szwajcaria daje mi szczescie. Pewnosc siebie. I to, ze moge wszystko.
Noworoczne postanowienie: byc rozsadna. Minal ponad tydzien i tadam, jestem rozsadna. Ale to ciut za wczesnie, by o tym mowic. Jesli cos sie rozwinie, to napisze. Jesli nie- trudno.
Tak, to powyzej toczy sie facetow :P
W rok 2013 wchodze ze swiezym startem: przestalam sie zamartwiac tym, co bylo. Przeslosc, to cos, co bylo i czego zmienic nie mozemy. Mimo, izbysmy chcieli. Wazne jest to, co jest przed nami. A przed nami jest wiele ciekawych rzeczy, musimy sie tylko na nie otworzyc.
Moja dywiza na rok 2013? Nazywam sie Natalia, mam tylko jedno życie, ktore chce przezyc i na starosc niczego nie
A zdjecia sa z Sylwestra!:)
Siedź tam ile sie da w CH!! :D
OdpowiedzUsuń